Czy nasze systemy ochrony zdrowia są gotowe na koronawirusa?

10 marca 2020

Czy nasze systemy ochrony zdrowia są gotowe na koronawirusa?

Gdy myślimy o mało prawdopodobnych zagrożeniach, a raczej rzadko występujących zdarzeniach jak np. trzęsienie ziemi to najczęściej kalkulujemy w myślach ile osób może zginąć w wyniku zawalenia się budynków i spadającego gruzu. Czy ktokolwiek z nas myśli o tym, ile osób umrze z powodu zniszczonych szpitali? Ile osób nie przeżyje, ponieważ nie będzie można dostarczać na czas leków z powodu uszkodzonych dróg? Raczej nie.

Dziś w przypadku koronawirusa największym zagrożeniem może okazać się nie śmiertelność z powodu samego wirusa, ale kruchość systemów opieki zdrowotnej, które mogą nie podołać zwiększonej liczbie chorych. Zwyczajnie może zabraknąć szpitalnych łóżek i specjalistycznego sprzętu.

Przykład?

Uważamy, że wirus może być znacznie bardziej zakaźny niż grypa, ale załóżmy, że tylko 8% populacji w Wielkiej Brytanii zostaje zarażonych, podobnie jak w ciężkim sezonie grypowym.
Populacja Wielkiej Brytanii to 67 milionów ludzi, czyli 5,4 miliona zarażonych.
Prognozy wskazują, że 80% przypadków będzie łagodnych.
Zatem przy założeniu, że 20% tych osób wymaga hospitalizacji przez 3–6 tygodni…
mamy 1 086 176 osób, które potrzebują specjalistycznej opieki.
Czy wiesz, ile łóżek ma NHS?

140 000

Jeśli obecne dane na temat wirusa są prawidłowe, nawet przy ostrożnych szacunkach będziemy mieć setki tysięcy osób wymagających hospitalizacji i intensywnej opieki. Nie można przecenić obciążenia, jakie będzie to miało wpływ na system opieki zdrowotnej. Nie jesteśmy przygotowani na pandemię. Systemowo chyba żadne z państw nie jest przygotowane na taką sytuację, gdyż na co dzień każdy ze szpitali, przychodni i innych placówek ochrony zdrowia funkcjonuje w sposób dostosowany do normalnego, względnie stałego zapotrzebowania na opiekę medyczną.

Ograniczona dostępność łóżek w Wuhan zwiększyła śmiertelność z 0,16% do 4,9%. Właśnie dlatego chiński rząd zbudował szpital w ciągu tygodnia. Czy nasze rządy są w stanie zrobić to samo? Głęboko wierzymy, że nie będziemy musieli się o tym przekonywać jeśli WSZYSCY zrobimy co w naszej mocy, aby ograniczać ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa.

Co możesz zrobić już dziś?

Zadbaj o higienę – to podstawa, aby ograniczać przenoszenie się wirusa – myj ręce dokładnie po każdym przyjściu do domu, przed jedzeniem. Dezynfekuj po wyjściu z środków komunikacji publicznej (instrukcję skutecznego mycia rąk znajdziesz m.in. tutaj: https://www.gov.pl/web/zdrowie/co-musisz-wiedziec-o-koronawirusie).
Ograniczaj uściski dłoni i przytulanie na powitanie i pożegnanie.
Unikaj dotykania twarzy, obgryzania paznokci i innych nawyków, które obecnie mogą być groźne dla zdrowia.
Zaopatrz się w wystarczającą ilość jedzenia, aby przetrwać kilka tygodni na wypadek zarażenia i konieczności poddania się kwarantannie.
Przygotuj się na potencjalne zamknięcie firm i szkół.
Jeśli masz starszych krewnych, spróbuj przygotować ich do izolacji w razie konieczności kwarantanny.
Przygotuj się na życie w izolacji – to nie jest łatwe. Zdobądź książki, gry, filmy.
Unikaj osób kaszlących, wykazujących wszelkie symptomy zachorowania.
Jeśli źle się czujesz podążaj za instrukcjami Ministerstwa Zdrowia – nie idź od razu do przychodni (wszelkie wytyczne w linkach na końcu tekstu).
Zachowaj zdrowy rozsądek – przekazuj podstawowe zasady bezpieczeństwo Twoim znajomym i najbliższym.

Jak reagują rządy?

W Korei Południowej ktoś dzwoni do osób poddanych kwarantannie dwa razy dziennie, aby sprawdzić, czy przestrzegają protokołu i czy nie potrzebują pomocy. Rząd Korei Południowej dostarcza paczki żywnościowe osobom poddanym kwarantannie.
Japońskie szkoły mają zostać zamknięte na marzec. Firmy powinny zachęcać ludzi do pracy z domu, jeśli istnieje taka możliwość.

Bądźmy rozsądni!

Ludzie niepotrzebnie pojawią się w szpitalach lub rozprzestrzeniają wirusa naruszając kwarantannę. Mężczyzna we Włoszech, który miał zostać poddany kwarantannie, pojawił się w sądzie. Mężczyzna w Izraelu zignorował kwarantannę, aby pójść do restauracji… Lekkomyślność to bardzo delikatne określenie na takie postępowanie.

Dlatego drodzy farmaceuci – edukujmy, publikujmy informacje, które wskazują jak należy postępować, aby nie zwiększać ryzyka zarażenia wirusem. Informacja powtarzana wielokrotnie utrwala się. Z tego też powodu poniżej publikujemy grafiki, które możecie pobrać na swój dysk i upowszechniać wśród pacjentów mailowo, na swoich profilach facebookowych, ulotkach, plakatach. Zróbmy wszystko co w naszej mocy, aby pacjenci nie lekceważyli zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia.