„Prowadzenie niesieciowej apteki to żaden biznes, ale sztuka przetrwania.” | Program „ALARM” o sytuacji na rynku aptek
Dziś tysiące farmaceutów narażając swoje zdrowie, pomaga pacjentom będąc na pierwszym froncie walki z koronawirusem. Wielu ludzi w obliczu tej sytuacji docenia pracowników aptek za fachową poradę i niezłomną służbę.
Niemniej nadal Ci sami farmaceuci oprócz walki z koronawirusem toczą codziennie bój o przetrwanie aptek. Przetrwanie, bo w konkurencji z aptekami sieciowymi (konkurencji nierównej, nie fair: wycinanie z dostaw, zatrudnianie farmaceutów jako słupy, łamanie zakazu reklamy aptek) są na zdecydowanie słabszej pozycji.
„Należę do 4000 farmaceutów, którzy w latach 2011-2015 zamknęli swoje apteki.”
Kobieta nie pokazuje twarzy, bo dziś pracuje dla jednej z dużych sieci, ale wspomina w programie „ALARM” TVP: „byliśmy wycinani w perfidny sposób z dostaw leków”.
To jedna z wielu wypowiedzi farmaceutów, którzy musieli zamknąć swoje apteki nie wytrzymując działań aptek sieciowych. Tych, którzy każdego dnia walczą o swoją obecność na rynku. Prowadzenie apteki niesieciowej nie jest biznesem, jest sztuką przetrwania na rynku, na którym apteki sieciowe walczą ceną o jak najwyższą sprzedaż. Podczas gdy apteki profesjonalne starają się robić wszystko, aby zapewnić pacjentom fachową pomoc, nie proponując przy tym kolejnych suplementów, których pacjent nie potrzebuje.
„Wielokrotnie miałam opcję przejścia do aptek sieciowych, aczkolwiek przerażało mnie to jak wygląda tam praca – że jest narzucane na nas to co mamy sprzedawać, a nie to co chcemy sprzedawać” – wskazuje inna farmaceutka. Michał Byliniak – wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej nazywa to „modelem znanym ze stacji benzynowych”.
Inna farmaceutka, Alina Fornal po prawie 20 latach pracy dla tysięcy pacjentów, po tym jak uczyła fachu około 40 stażystów musiała zamknąć aptekę. Najdalsza apteka od niej jest oddalona o 300 metrów, najbliższa – 60 m. Taki stan rzeczy jest niemal niemożliwy do przetrwania dla apteki niezależnej. Nieuczciwa konkurencja, obecnie – łamanie zapisów „Apteki dla Aptekarza” oraz od dawna – zakazu reklamy aptek powodują, że uczciwe apteki niezależne nadal znikają z rynku.
„Dopóki apteka będzie funkcjonować, ja wolę walki będę miała do końca” – Joanna Skrzypczak – farmaceutka pracująca w aptece niezależnej
ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA PROGRAMU (druga część nagrania):
http://bit.ly/ZOBACZteraz