W środowisku zawrzało – leki na receptę będą dostępne w sprzedaży wysyłkowej
Farmaceuci są zaskoczeni – podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia, posłowie przegłosowali poprawkę do ustawy Prawo farmaceutyczne, która dopuszcza prowadzenie przez apteki ogólnodostępne i punkty apteczne wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych wydawanych z przepisu lekarza.
Dokładnie mowa o sprzedaży internetowej leków na receptę, które przepisano osobie niepełnosprawnej:
Art. 68.
ust. 3. Dopuszcza się prowadzenie przez apteki ogólnodostępne i punkty apteczne wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych wydawanych:
- bez przepisu lekarza, z wyjątkiem produktów leczniczych, których wydawanie jest ograniczone wiekiem pacjenta;
- z przepisu lekarza, jeżeli produkty te zostały przepisane osobie posiadającej orzeczenie o niepełnosprawności.
(…)
ust. 3n. W przypadku, o którym mowa w ust. 3 pkt 2, weryfikacja posiadania orzeczenia o niepełnosprawności może nastąpić na podstawie oświadczenia złożonego przez osobę dokonującą zakupu produktów leczniczych.
Poprawka pojawiła się nagle – została zgłoszona przez Tomasza Latosa podczas samego posiedzenia (PiS) i nikt ze środowiska farmaceutycznego nie miał nawet szansy na wypowiedzenie się czy ma to w ogóle sens. A pomysł jest co najmniej zaskakujący. Zmiana, która pacjentom przyda się raczej w niewielkim stopniu, co trafnie ujął w swoim komentarzu Michał Byliniak, otwiera furtkę do pozyskiwania leków na wywóz, z którym państwo chce podobno walczyć. Dlaczego zatem nikt nie pokusił się o refleksję nad proponowaną zmianą i jej realnymi konsekwencjami? I przede wszystkim – dlaczego nie zapytano o zdanie tych, którzy mogą merytorycznie wypowiedzieć się w tej kwestii?
Sprzedaż internetowa i w ogóle – wysyłka leków na receptę to konieczność spełnienia szeregu wymogów i zabezpieczeń. Czy niepełnosprawny pacjent rzeczywiście będzie chciał zapłacić za przesyłkę leku, który powinien być transportowany w określonych warunkach (np. w stabilnej, niskiej temperaturze)? Czy ktokolwiek zweryfikuje, że pacjent jest niepełnosprawny ? Checkbox przy koszyku zakupowym jest zdecydowanie za małym zabezpieczeniem. W ten sposób leki zaczną wyjeżdżać za granicę całymi strumieniami. Samo oświadczenie również można przecież bez trudu podrobić.
Jeśli ktoś w ogóle pomyślał o otwieraniu sprzedaży wysyłkowej leków na receptę, to powinien pomyśleć także nad tym jak to później zrealizować – chociażby wprowadzając wymóg oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej. Być może jakimś rozwiązaniem byłoby dostarczenie leku przez samego farmaceutę, który może zweryfikować zarówno dokumenty jak i pacjenta na miejscu. Jednak logistyka takiego przedsięwzięcia nie jest łatwa.
Dziś, krótko po podjętej decyzji obawiamy się, że posłowie otworzyli furtkę przestępcom nielegalnie sprzedającymi leki za granicą.
Brawo posłowie – pozwoliliście na przeniesienie OTC i suplementów do sklepów, szczepionek do przychodni, wszystkiego z wyjątkiem recept do internetu, to jeszcze zwolnijcie zakaz na leki na receptę w internecie, a aptece pozostawcie dyżury i to oczywiście bezpłatne – wskazuje na forum internetowym jeden z farmaceutów.